poniedziałek, 25 lipca 2011

Precz z pospolitym jedzeniem

Założyłem tego bloga żeby tacy smaczni ludzie jak ja mieli swoje miejsce na spotkania i wygadania się co im na żołądku leży.
Odwiedziłem setki blogów i forów w tej tematyce, większość z nich to wirtualne książki kucharskie.
- składniki,opis ,fotka -
Nie tego szukam

Szukam miejsca gdzie mogę pogadać o jedzeniu dowiedzieć się ciekawych rzeczy zapytać bez skrępowania o banały w niebanalnym gotowaniu.
Ale nie ma takich miejsc w sieci, albo ja na takie nie trafiłem.
No to próbuję zrobić to sam.

Zaczęło się od tego, że miałem smaka na nóżki wieprzowe, ale zrobione jakoś inaczej.
Nienawidzę pospolitego jedzenia: jak wieprzowina to mielone albo schabowe, jak wołowina to rolada albo gulasz, jak drób to kotlety z piersi panierowane albo udka pieczone,jak ryba to dzwonko panierowane, fuj, przecież człowiek miał miliony lat żeby stworzyć sposoby gotowania jedzenia.
Zakupiłem i zacząłem poszukiwania na net'cie sposobu na Nie.
A na stronach tylko "nóżki w galarecie", trafił się jeszcze jeden przepis na "nóżki w cieście" i kilka na "nóżki z grochem i kapustą".
Masakra, przez miliony lat na wszystkich kontynentach, aż tyle na temat ŚWIŃSKICH NÓŻEK.

Jednak znalazłem, nic mnie nie zatrzyma.
"Zampone czyli noga wieprzowa faszerowana"  
 Przy okazji ciekawej strony  trafiłem na bardzo interesujące forum.
A co z nóżkami? Oczywiście czekają, zamrożone na swój czas, a może ktoś z Was zna niebanalny sposób na te małe cudeńka??

4 komentarze:

  1. Ja jestem zwolennikiem wołowiny. Na temat nóżek wieprzowych się nie wypowiem. Polecam steki albo tatar ;)

    Co do internetu to można znaleźć np. http://www.niam.pl/pl/przepisy_kulinarne/1519-nozki_wieprzowe_z_sosem_tatarskim , http://www.ugotuj.tv/videos/719/N_zki_wieprzowe_z_warzyw.html , http://www.cooking.pl/?strona=przepis&kategoria=2&pozycja=1043&w=1


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeża krew wśród kulinarnych bloggerów jest niezwykle pożądana, tym bardziej taka oryginalna :)
    Co do nóżek - my cieszymy się, jeśli w ogóle je gdziekolwiek dostaniemy, więc ze wszystkich, które kupimy jednak robimy galaretę :)

    Dziękuję za odwiedziny,
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No cześć, Marzynia się zgłasza już wywczasowana. Miło mi, że trafiłeś na mojego bloga, chociaż zasadniczo pobieżnie to odwiedzają go tylko moi znajomi z netu no i rodzina, bo przecież założyłam go dla hurmy i czeredy, żeby wiedzieli, jak się co gotuje, gdy matka już wyciągnie kopyta (przy stole, mam nadzieję).
    Ja lubię prawie każde jedzenie, w tym zwykłe także, szczególnie barszcze ;-)
    Fajny jest Twój blog i dobrze się go czyta. Co do nóżek to w życiu nie robiłam, Mama i babcia Bronia robiły "zimne nóżki", które u nas sie nazywają studzielina, ale to kupe roboty, a H&C nie przepada, więc cię tu nie wspomogę.
    Pozdrowienia, Marzynia

    OdpowiedzUsuń
  4. mamamarzynia!
    Cieszę się że mnie odwiedziłaś i że podoba Ci się jak piszę.
    Też uważam że zwykłe jedzenie jest najlepsze,ale bedąc w kuchni czasem mnie ponosi i jadę z improwizacją po całości.
    Skoro myślisz że nóżki w galarecie (studzienina) to masa roboty, więc w najbliższym czasie zrobię i tu opiszę.
    Bedzie bardzo smacznie.
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń